- Wieś nie jest problemem, czy jakimś obciążeniem. Polska wieś jest dla państwa szansą, jest zasobem który może pomóc w rozwoju gospodarczym – podkreślił szef resortu rolnictwa.
Minister zwrócił uwagę, że wprowadzane w ostatnim czasie zmiany już wyzwoliły społeczne inicjatywy.
Te przepisy pozwalają na ubieganie się przez koła o wsparcie z budżetu państwa w wysokości od 3 do 5 tys. zł w zależności od ich liczebności. W tym roku w budżecie jest na ten cel 40 mln zł. Złożonych zostało już ponad 6 tys. wniosków opiewających na ponad 20 tysięcy. - Te koła powstają nie dla tych paru tysięcy złotych. One powstają bo kobiety wiejskie zawsze były aktywne, z inicjatywą, a teraz już nie muszą się obawiać, ze będą ścigane za sprzedaż na festynie zrobionych przez siebie np. pierogów, czy ciasta - powiedział Ardanowski.
Minister zwrócił uwagę na ważną rolę jaką pełnią w środowisku koła gospodyń wiejskich.
Ardanowski nawiązał również do roli jaką pełnią na terenach wiejskich Ochotnicze Straże Pożarne. - Nie wyobrażam sobie polskiej wsi bez strażaków ochotników, tak jak bez kół gospodyń wiejskich – stwierdził.
Szef resortu podkreślił, że są to dwie bardzo ważne, wręcz instytucje, które swoją pracą przyczyniają się do silnej integracji środowiska wiejskiego. Według ministra te przykłady pokazują jak istotne jest pobudzenie możliwości rozwoju. Dotyczy to także bardzo dobrze ocenianych przez rolników przepisów pozwalających na sprzedaż produktów wytworzonych we własnych gospodarstwach.
Jednocześnie jednak szef resortu zwrócił uwagę na brak współpracy rolników w zakresie gospodarczym. - We współczesnym świecie rolnik nie może działać w pojedynkę. Mamy bardzo dobre regulacje prawne dotyczące spółdzielczości rolniczej, ale też irracjonalny opór przed wspólnym gospodarowaniem – dodał minister.
{crossposting}