Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

W sytuacji, gdy lokowanie oszczędności na lokatach stało się nie tylko nieopłacalne, ale wręcz przynoszące straty, wskutek zerowych (a praktycznie ujemnych, uwzględniając ponad 5% inflację) stóp procentowych utrzymywanych od miesięcy, duża część lokat została zlikwidowana, a pochodzące z nich środki finansowe zainwestowane w rynek nieruchomości.

Powoduje to nieustający wzrost cen nieruchomości: szczególnie spektakularny w odniesieniu do mieszkań budowanych przez deweloperów w największych miastach.

Ze względu na skalę tego zjawiska niektórzy eksperci określają je jako bańka spekulacyjna. Co więcej coraz częściej pojawiają się głosy, że może dojść do jej pęknięcia. Choć czy faktycznie do tego dojdzie - zdania są podzielone. Jednym z czynników niewiadomych, choć kluczowych w tej sytuacji są decyzje Rady Polityki Pieniężnej NBP co do ewentualnego podniesienia stóp procentowych w związku z niemalejącą inflacją: w Polsce jedną z największych wśród państw unijnych. Taki krok, choć prezes NBP wciąż uważa, że niepotrzebny, spowodowałby w konsekwencji m.in. pogorszenie warunków spłaty kredytów, w tym hipotecznych. Wzrosłaby bowiem wysokość rat kredytowych powiększonych o wyższe stopy procentowe. A to ostudziłoby rozgrzany do niemal czerwoności rynek nieruchomościowy. Jednak, choć spekulacje na ten temat pojawiają się od miesięcy w mediach branży finansowej, ostatnie wypowiedzi szefa NBP nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że - przynajmniej w tym roku - nie ma na to szans.

Jak przypomniał podczas jednej z debat ostatniego Forum Ekonomicznego w Karpacza Marcin Żółtek, wiceprezes PZU TFI ze środków z lokat odpłynęło między lutym, a grudniem ub.r. aż 86 mld zł, tj. prawie 30%, ale rynek nie wchłonął tych środków - choć duża ich część została prawdopodobnie zainwestowana w nieruchomości.

Dane publikowane przez GUS oraz rozmaite firmy doradcze mówią same za siebie. W lipcu br. w budowie pozostawało prawie ćwierć miliona mieszkań deweloperskich - wynika z szacunków firmy HRE Investments na podstawie GUS. Jest to jednocześnie więcej o 26% niż w lipcu ub.r. Według ekspertów tej firmy okres epidemii sprzyjał oszczędzaniu, a w portfelach Polaków pojawiły się dodatkowe środki w kwocie około 150-200 mld zł. Część z tych pieniędzy trafia na rynek nieruchomości w formie inwestycji.

Ci sami eksperci zauważają, że od początku br. rozpoczęło się nadrabianie zaległości przez tych, którzy w ub.r. nie mogli sobie pozwolić na zakup mieszkania - m.in. wskutek wprowadzonych wówczas przez banki ograniczeń w dostępie do kredytów hipotecznych. Jednak od początku br. ograniczenia te ulegały zmniejszeniu. Wobec tego - jak zwracają uwagę eksperci - w ostatnich miesiącach chętnych na kredyty było nawet kilkadziesiąt tysięcy więcej niż normalnie. „Mieliśmy po prostu do czynienia z realizacją odroczonego popytu” - określa to HRE Investments.

Jeśli doliczyć do tego rosnącą liczbę inwestorów instytucjonalnych, w tym zagranicznych funduszy inwestycyjnych, okazuje się, że mimo rosnącej liczby mieszkań pojawiających się na rynku wciąż odczuwalny jest ich niedobór. Na wspomnianej debacie podczas ostatniego Forum Ekonomicznego Michał Sapota, prezes HRE Investments przestrzegał, że w ciągu dwóch-trzech lat może dojść do przesilenia w branży nieruchomościowej. Tym bardziej, że dostrzegalny jest bardzo duży napływ środków w tym obszarze gospodarki. - Tylko w Karpaczu budowanych jest obecnie kilkanaście osiedli, na których sprzedaje się głównie lokale pod wynajem - dodał.

Jednak nie wszyscy eksperci podzielają przekonanie o ewentualnym przesileniu w tej branży. W moim wywiadzie dla portalu filarybiznesu.pl Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich zapytany o możliwość ewentualnego pęknięcia nieruchomościowej bańki spekulacyjnej na polskim rynku powiedział m.in., że „nieuchronnie czeka nas spadek cen w podobnej skali, co przed dekadą. Analizując zatem, jak zmienia się relacja wzrostu wynagrodzeń względem wzrostu cen mieszkań, widzimy, że zmiany te nie są tak gwałtowne, jak kilkanaście lat temu. Podobnie też wygląda sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowych - nie widać obecnie warunków, by mógł się on załamać”. Kozłowski dodał przy tym, że „przewidywanie przyszłości w odniesieniu do dalszego kształtowania się cen na rynku nieruchomości obarczone jest ogromną nieprzewidywalnością”.

Niewątpliwie najbliższe miesiące na tym rynku będą bardzo dynamiczne. Ewentualnych inwestorów w tym sektorze gospodarki warto jednak przestrzec, by inwestowali rozsądnie. Uczestnicy wspomnianej debaty w Karpaczu, przedstawiciele firm ubezpieczeniowych i firm inwestycyjnych, zgadzali się, że kupując mieszkania, domy czy działki warto mieć co najmniej 50-60% środków własnych, resztę uzupełniając kredytem. A ponadto, dysponując rzecz jasna odpowiednimi środkami finansowymi, najlepiej „dywersyfikować nasz portfel” inwestycyjny. Tj. umieszczać je w różne inwestycje: na rynku nieruchomości, ale i w fundusze inwestycyjne, czy wieloletnie obligacje skarbowe.

{crossposting}

Czytaj więcej

Morawiecki: KSO, NSO dostęp do pomocy dla pacjentów będzie sprawiedliwy

Mateusz Morawiecki

Morawiecki: Dzięki proponowanym rozwiązaniom takim jak m.in. wdrożenie KSO czy NSO dostęp do pomocy dla pacjentów będzie sprawiedliwy w całym kraju.

Więcej…

Komu Polacy mogą jeszcze ufać?

Niewiele zostało instytucji, których nie udało się wciągnąć w bieżącą grę polityczną. Jedną z nielicznych jest Rzecznik Praw Obywatelskich – urząd, który od lat cieszy się prestiżem, a który na szczęście sprawowali wybitni prawnicy i osoby mocno angażujące się w obronę praw obywateli, także przedsiębiorców. Tym bardziej smuci medialne zamieszanie wokół tej instytucji.

Więcej…

Buda: Stany Zjednoczone są dla Europy partnerem strategicznym - politycznie i gospodarczo

Reforma Światowej Organizacji Handlu (WTO), relacje handlowe UE-USA i wsparcie handlowe dla Ukrainy to tematy poruszane podczas posiedzenia Rady UE ds. Zagranicznych w formacie handel w Brukseli.

Więcej…

Kowalczyk: wartość dodana dla rolnika

Wicepremier Henryk Kowalczyk udziela wywiadu telewizyjnego (fot. MRiRW)

Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk podczas konferencji w Brześciu Kujawskim przypomniał, że Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) jest programem, który ma wzmocnić gospodarki wszystkich krajów europejskich po pandemii COVID-19.

Więcej…

Maląg: Obecnie jesteśmy na 4. miejscu w Europie z najniższym bezrobociem

Młodzież z całego kraju zgromadziła się w Warszawie na konferencji poświęconej sytuacji na rynku pracy w Polsce. Udział w dyskusji wzięła minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Więcej…