W europejskiej tradycji demokratycznej wolność nierozerwalnie wiąże się z odpowiedzialnością. Prawa wiążą się zawsze z obowiązkami, o czym dzisiaj nie wszyscy chcą pamiętać. A więc wolności obywatelskie, możliwość decydowania o przyszłości kraju, wpływ na życie publiczne – to wszystko może być wykorzystane dobrze tylko przy poczuciu odpowiedzialności. Wolność słowa, fundament demokracji, nie może dobrze funkcjonować bez odpowiedzialności za słowo.
Czy to znaczy, że nie można krytykować? Jasne, że można. A nawet trzeba. Stan pandemii nie czyni urzędników i ustawodawcy wyłączonymi spod krytyki. Ale ta krytyka też powinna uwzględniać wyjątkowe okoliczności. Czyli dotyczyć jedynie sprawdzonych faktów, a nie pogłosek. Być dobrze uzasadniona i wolna od politycznych sympatii lub antypatii. A najważniejsze – musi służyć dobru wspólnemu. Krytykujący powinien dążyć nie do „trafienia” nielubianego polityka ale do tego, by jego uwagi odniosły pozytywny skutek.
Skoro jesteśmy już przy rzetelnej informacji: wyjątkowy czas powoduje zmiany w świecie mediów. Zawieszono papierowe wydania dwóch tygodników opinii, niektóre dzienniki znacząco zmniejszyły swoją objętość, a z telewizji znikają niektóre programy. Wielka szkoda, że z TVP Polonia zdjęto codzienny program informacyjny Polonia24, który był oknem na świat dla tysięcy rodaków rozsianych po całym świecie. Informował również o działaniach naszej Fundacji „Teraz Polska”. Właśnie dziś rzetelna informacja jest tym, czego bardzo potrzebują – nie powinni być zdani na pogłoski. Miejmy nadzieję, że to tylko czasowe zawieszenie i program wróci jak najszybciej!
Już trzeba myśleć o tym, jak będzie wyglądał świat po pandemii. A także co zrobić, by był on lepszy. Również w sferze informacji. Jest ona dzisiaj nie tylko pieniądzem, lecz także niebezpieczną bronią w rękach tych, którzy usiłują nią manipulować. I trzeba wspólnie przed skutkami użycia takiej broni się zabezpieczyć.
{crossposting}