Wiceminister Kurtyka podkreślił, że Porozumienie paryskie było dokumentem politycznym, który definiował podstawowe założenia. Dlatego o ile uzyskanie konsensusu w 2015 r. wynikało z dyplomacji i dobrej woli światowych liderów, o tyle w Katowicach czeka na uczestników o wiele bardziej skomplikowane przedsięwzięcie do realizacji.
- Musimy stworzyć swego rodzaju „instrukcję obsługi”, która mówi w jaki sposób założenia Porozumienia paryskiego wprowadzić w życie. Tak naprawdę dopiero to, co wypracujemy w Katowicach uruchomi cykl działań po stronie państw stron Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu – uważa Kurtyka.
Uwzględnienie aspektu społecznego transformacji na drodze do gospodarki niskoemisyjnej jest kluczowe dla uzyskania społecznej aprobaty dla zachodzących zmian
- Jestem przekonany, że dzięki podpisaniu na szczycie w Katowicach deklaracji ministerialnej na temat sprawiedliwej transformacji temat ten zyska dodatkowe poparcie polityczne – oświadczył Kurtyka. - Długofalowe wdrożenie solidarnej transformacji pomoże wygenerować i zachować poparcie społeczne dla polityk ograniczania emisji – dodał wiceminister.
Przyszły prezydent COP24 wyjaśnił, że światowy krajobraz zmienia się dynamicznie. Dlatego hasłem mającego odbyć się w tym roku w Polsce najważniejszego szczytu klimatycznego na świecie będzie „Changing together”. Konferencja odbędzie się w Katowicach i nie jest to miejsce przypadkowe, bowiem obecnie Katowice są jednym z symboli skuteczności polskiej strategii transformacji gospodarczej i społecznej, a także jej pozytywnego oddziaływania na środowisko – stwierdził Kurtyka.