Obecnie polskie fundacje działają na podstawie ustawy z 1984 roku, która zdaniem wielu ekspertów, nie odpowiada potrzebom organizacji, a w niektórych elementach może być uznana za niezgodną z Konstytucją z 1997 roku. - Moim zdaniem trzeba opowiedzieć się za nową regulacją. Jeszcze trochę i słowo „fundacja” będzie miała pejoratywny wydźwięk. - podkreśla dr. Przemysław Litwiniuk (SGGW)
Wynika to z różnego rodzaju działalności podejmowanych i przez odbiór medialny.
A funkcjonują na bazie prawa fundacji. Można wyróżnić np. tzw. „fundacje żebracze”, które gromadzą środki na cele charytatywne, fundacje skarbu państwa, czy też fundacje partii politycznych. - kontynuuje ekspert.
Budzą we mnie wątpliwości ustawy, których nowelizacja nie dotknęła. Trzeba zadać sobie pytanie, czy model ustawowy fundacji odpowiada modelowi zarysowanemu w Konstytucji. W mojej opinii nie – wedle ustawy fundacje są tworzone do realizacji podstawowych interesów Rzeczpospolitej Polski. To określenie można zaliczyć do pomnika reliktów komunistycznych. Z kolei wedle Konstytucji fundacje są tworzone dla podmiotów społeczeństwa społecznego. - podkreśla Litwiniuk.
Z jednej strony mamy do czynienia z konstrukcją „państwową”, z drugiej strony jest koncepcja naturalistyczna, z zachowaniem zasady pomocniczości. Ta pomocniczość wywiera wpływ na ocenę całego szeregu regulacji. Trzeba też wspomnieć o tzw. wolności. To najszerzej określony zespół uprawnień, ujęty w Konstytucji. Ustawodawca może ograniczać wolność w drodze ustawy. - zakończył.