Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Wprowadzenie gospodarki zeroemisyjnej do 2050 r. wymaga znacznych nakładów inwestycyjnych, szacowanych na 179-206 mld euro dla sektora elektroenergetycznego w Polsce – informuje spółka PGE Polska Grupa Energetyczna.

Dodatkowo koszt potencjalnych społecznych i gospodarczych skutków osiągnięcia neutralności klimatycznej będzie dużo wyższy. Regiony i sektory najbardziej narażone na negatywne konsekwencje wynikające z tego procesu nie powinny być pozostawione bez pomocy w obliczu tego ogromnego wyzwania.

- Grupa PGE jest gotowa aktywnie przyczyniać się do realizacji ambitnych unijnych celów klimatycznych poprzez znaczące inwestycje w niskoemisyjne technologie wytwarzania energii, o czym świadczą zarówno podejmowane już działania, jak i nasze plany – powiedział Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

W jego przekonaniu w tym procesie niezbędne jest jednak odpowiednie wsparcie. - Zasada proporcjonalnego zwiększenia finansowania w ramach EU ETS dla państw członkowskich o niskim PKB w przeliczeniu na mieszkańca powinna zostać zapisana w europejskim prawie klimatycznym wraz z przepisami dotyczącymi jeszcze ambitniejszych celów – dodał Dąbrowski.

Proponowane europejskie prawo klimatyczne nie podaje żadnych istotnych szczegółów na temat planów UE dotyczących podziału obciążenia inwestycyjnego całej Wspólnoty pomiędzy państwa członkowskie zgodnie z zasadą solidarności. Największe obawy budzą propozycje radykalnego podwyższenia celu na 2030 r., co dla sektora energetycznego oznacza wielkie wyzwanie.

- Dostępna analiza pokazuje, że szczególnie zwiększenie celów na 2030 rok wymagałoby szybkiej rezygnacji z węgla i intensywnej wymiany mocy wytwórczych w polskim systemie elektroenergetycznym na źródła nieemisyjne - stwierdził Wojciech Dąbrowski.

- Proces ten musiałby przebiegać w bardzo krótkim czasie ze względu na drastyczny wzrost cen CO2. Z technicznego, ekonomicznego i społecznego punktu widzenia nie jest to po prostu możliwe – uważa prezes PGE.

{crossposting}