Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Sala pełna ludzi na tablicy napis Startup day

- Widzimy, że obraz startupów w Polsce się zmienia. Z fazy pilotażu weszliśmy w etap realizacji. Potrzebujemy teraz synergii i celów długofalowych – zastępca prezesa PARP Mikołaj Różycki.

W Pałacu Belwederskim w Warszawie odbyła się konferencja „Finansowanie i rozwój startupów w Polsce”. Spotkanie to jeden z elementów cyklicznego projektu „Startupy w Pałacu” i było okazją do podsumowań co działa, a co nie działa w branży. Z ramienia PARP w spotkaniu udział wzięli m.in. zastępca prezesa PARP Mikołaj Różycki. 

- I co ze sferą publiczną? Czy sprzyja dziś nowatorskim rozwiązaniom? – pytał wiceprezes Różycki. - Dużo już się udało zrobić, również dzięki temu, że instytucje publiczne szeroko konsultują projekty rozwiązań z przedsiębiorcami. Otoczenie wsparcia przedsiębiorczości i startupów jest bardzo otwarte na dialog. W takim właśnie duchu przygotowywane były praktycznie wszystkie kluczowe zmiany prawne w ostatnich trzech latach, które znacząco zmieniły rzeczywistość prowadzenia firmy w Polsce.

Startupy nie są oderwane od rzeczywistości, otoczenie makro jest tą przestrzenią w której funkcjonują. Konstytucja dla biznesu, „pas startowy” dla nowych firm czy obniżenie podatków dla tych co stawiają na badania, rozwój czy własność intelektualną są tego przykładem - mówił w dyskusji panelowej poświęconej środowisku wsparcia startupów Różycki. 

- Widzimy, że obraz startupów w Polsce się zmienia. Z fazy pilotażu weszliśmy w etap realizacji. Potrzebujemy teraz synergii i celów długofalowych – dodał. 

Co na to samorządy oraz inne instytucje? - Miasta, samorządy, uczelnie powinny razem pracować. Państwo tworzy ramy dla tej współpracy, ale na poziomie lokalnym czy regionalnym to także samorządy muszą wykazywać się inicjatywami. Są one coraz bardziej świadome tych potrzeb, niemniej wciąż istnieje pewna luka – wylicza Różycki. 

W jego przekonaniu na ekosystem wsparcia startupów ma nie tylko wpływ sektor publiczny. 

- Jako administracja zapewniamy szeroki wachlarz wsparcia ekosystemu, ale widzimy możliwość i potrzebę jeszcze mocniejszego włączenia się w ten obszar sektora prywatnego. Dużo możemy się uczyć od zagranicy, gdzie funkcjonują z powodzeniem np. prywatne uczelnie z misją publiczną, jak Uniwersytet Stanforda – podsumował Różycki. 

 

{crossposting}