W jego przekonaniu przedstawione przez GUS dane są korzystniejsze od wcześniejszych szacunków resortu inwestycji i rozwoju, wskazujących na wzrost na poziomie 4,5 % oraz prognoz analityków, które oscylowały wokół 4,4%.
W opinii ministra jeśli chodzi o inwestycje, to ich wzrost w I kwartale szacujemy na około 6-8%. - Na tempo wzrostu wpływa „efekt bazy” – w pierwszym kwartale 2018 roku inwestycje urosły o blisko 10% - twierdzi Kwieciński. - Silnik inwestycyjny powinien pracować w kolejnych kwartałach szybko i stabilnie. Wpływ na to powinny mieć inwestycje współfinansowane z UE. Mamy już 241 mld zł w umowach, czyli trzy czwarte puli dla Polski na lata 2014-2020. Faktycznie wydane pieniądze to już 90 mld zł, czyli ponad jedna czwarta puli.
- Nasza gospodarka rozwija się czterokrotnie szybciej niż ma to miejsce w państwach strefy euro – zauważa dalej szef resortu inwestycji. - To też dla nas czynnik ryzyka. 80% naszego handlu prowadzimy z UE. Prawie 30% naszego eksportu wysyłamy do największej gospodarki tej strefy, czyli do Niemiec. Zagrożeniem są też napięcia na linii Chiny-USA. One też wpływają na gospodarkę europejską, która jest gospodarką otwartą, a więc i bardziej podatną na czynniki zewnętrzne.
Jak przekonuje Kwieciński, utrzymujące się wysokie tempo wzrostu pozwala prognozować, że przy sprzyjających okolicznościach PKB Polski w 2019 r. będzie rósł w tempie zbliżonym do odnotowanego w I kwartale. - Oczekiwania te znajdują potwierdzenie w aktualizowanych ostatnio prognozach międzynarodowych organizacji gospodarczych, które systematycznie „podnoszą” szacunki dla Polski na 2019 r. Tak było w wypadku opublikowanych w maju prognoz Komisji Europejskiej, która teraz szacuje, że nasz PKB urośnie w 2019 roku o 4,2% oraz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, który „daje nam” 4,1% - kończy minister.