Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Grupa Kapitałowa PGE zacieśnia współpracę ze Scanway. Do tej pory startup z Wrocławia sprawdził już laserowo stan turbin wiatrowych należących do spółki PGE Energia Odnawialna, a w planach ma także monitorowanie składu węgla w kopalniach z użyciem technologii stosowanej przez NASA na Marsie.

Współpraca Scanway z PGE trwa od początku 2018 r., kiedy to PGE Ventures, fundusz powołany w ramach Grupy Kapitałowej PGE, którego celem jest inwestowanie w startupy, zwrócił uwagę na potencjał wrocławskiej firmy.

Wrocławianie są już po pierwszych wdrożeniach realizowanych na rzecz Grupy Kapitałowej PGE. Scanway zbudował dla PGE Energia Odnawialna, jednej ze spółek Grupy, specjalne urządzenie, które pozwoliło na monitorowanie eksploatacji turbin wiatrowych. 

- Poddawane regularnym obciążeniom zmiennego wiatru turbiny ulegają degradacji, a ich stan był dotychczas kontrolowany albo przez pracowników farm wiatrowych albo za pomocą dronów – mówi Jędrzej Kowalewski, prezes Scanway. - My opracowaliśmy metodę znacznie szybszą i efektywniejszą – dodaje.

Wrocławianie stworzyli specjalny skaner laserowy, który pozwala na sprawdzenie stanu turbin z odległości nawet ponad stu metrów – z dokładnością do 1 mm. Dzięki temu, zauważone zostaną nawet najmniejsze zadrapania czy ubytki powierzchni na łopatach urządzenia.

- Wdrożenia dokonaliśmy na jednej z większych farm wiatrowych należących do PGE Energia Odnawialna. Obecnie trwają rozmowy nad wdrożeniem rozbudowanej wersji skanera Scanway oraz bardziej zaawansowanego systemu nadzoru monitoringu turbin w większej skali – mówi dalej Kowalewski.

- Na tym jednak nie koniec. Scanway pracuje także nad możliwością laserowej inspekcji składu pierwiastkowego węgla – poinformował Kowalewski. - Z takiego rozwiązania korzysta już amerykańska agencja kosmiczna NASA m.in. podczas wypraw na Marsa. Scanway chciałby wykorzystać kosmiczną technologię w kopalniach należących do PGE. Dzięki temu, dokładny skład pierwiastkowy węgla moglibyśmy określić bez transportowania go do laboratorium. To z kolei umożliwiłoby użycie odpowiedniej instalacji i ograniczenie zanieczyszczeń, kiedy węgiel trafi już do kotła w elektrowni. Jesteśmy po spotkaniach z przedstawicielami PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna i liczymy, że wkrótce będziemy mogli nawiązać współpracę również w tym obszarze – dodaje Jędrzej Kowalewski.

{crossposting}