Ocena użytkowników: 4 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Na problemy inwestycje - tak skrótowo można by streścić politykę obecnych władz w gospodarce. Choć postępy pandemii zdają się nie słabnąć, przedsiębiorcy wielu branż, zwłaszcza tych objętych lockdownem, coraz boleśniej odczuwają skutki obostrzeń pandemicznych wprowadzonych przez władze.

Podstawowe dane makroekonomiczne wciąż jednak sytuują nasz kraj wśród tych, które mają szanse stosunkowo najszybciej wyjść z obecnego koronakryzysu.

Jaką w obecnej sytuacji powinniśmy zatem mieć strategię rozwoju na dziś i na kolejne lata, gdy ustaną ograniczenia związane z COVID-19? Czy wystarczy po prostu przeczekać? Czy też lepsze jest kreślenie ambitnych programów inwestycyjnych i ich realizowanie na przekór obecnym warunkom, a więc swoista ucieczka do przodu?

Tę ostatnią linię postępowania prezentują obecne władze. Po pierwsze nie przerywają obecnie realizowanych przedsięwzięć, wśród nich wymieńmy budowę norwesko-duńsko-polskiego gazociągu Baltic Pipe, rozbudowę gazoportu w Świnoujściu, przekop przez Mierzeję Wiślaną, budowę tunelu łączącego wyspy Uznam i Wolin, które udrożni komunikację drogową między Niemcami i Polską i w samym Świnoujściu, rozbudowę sieci gazociągów, dokończenie autostrad A1 i A2, czy realizację międzynarodowej trasy ekspresowej Via Carpatia.

Nie tylko nie przerywane są owe przedsięwzięcia realizowane. Do nich dodajmy te przygotowywane do realizacji, w tym gazoport pływający w rejonie Zatoki Gdańskiej, program budowy kolejnych obwodnic miast, a przede wszystkim budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego w Baranowie, między Warszawą i Łodzią.

To ta ostatnia inwestycja wzbudza bodaj największe emocje - ze względu na swoją skalę, jak i konieczne do wyłożenia koszty szacowane na co najmniej 75 mld zł.

Według planów CPK to planowany węzeł komunikacyjny, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. Na obszarze ok. 3 tys. ha zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie będzie w stanie obsługiwać 45 mln pasażerów rocznie. To jednak nie wszystko. W skład CPK wejdą też inwestycje kolejowe: węzeł w bezpośredniej bliskości portu lotniczego i połączenia na terenie kraju, które umożliwią przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. W rejonie CPK powstanie też Airport City, w skład którego wejdą m.in. obiekty targowo-kongresowe, konferencyjne i biurowe.

Jak podała spółka realizująca przygotowania do budowy CPK prace przygotowawcze postępują zgodnie z planem. I to w gronie uznanych światowych firm i instytucji. W tym tygodniu zakończyło się trzecie spotkanie Komitetu Konsultacyjnego ACC powołanego przez Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) i CPK. Uczestniczyli w nim, oprócz przedstawicieli CPK i Polskiej Grupy Lotniczej (w tym PLLL LOT) oraz największych światowych linii lotniczych. W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele sojuszu Star Alliance, grup logistycznych, m.in. DHL i FedEx, a także Rady Przedstawicieli Linii Lotniczych w Polsce (BARIP).

Dyrektor Biura Strategii i Planowania Komponentu Lotniskowego CPK Artur Mazurek przedstawił przewoźnikom status zakończonych i trwających postępowań na specjalistycznych doradców technicznych. Przypomniał, że spółka CPK w listopadzie ub. roku podpisała umowę z firmą Arup (zaprojektowała m.in. operę w Sydney i warszawskie Złote Tarasy), która została konsultantem ds. badań środowiskowych. Do roli doradcy strategicznego został wybrany w listopadzie przez CPK port lotniczy Incheon z Seulu, z którym umowa jest gotowa do podpisania. Uczestników spotkania poinformowano ponadto, że wybór wykonawcy master planu CPK, konsultanta ds. badań terenowych i tzw. integratora znajdują się na etapie zaawansowanych postępowań, a spółka CPK zakłada podpisanie tych umów przed końcem pierwszego kwartału.

Tymczasem, choć przygotowania do budowy tej ważnej inwestycji postępują naprzód, dla opozycji, zwłaszcza Koalicji Obywatelskiej sam pomysł CPK to „pieniądze wyrzucone w błoto”. Jak w październiku ub. roku mówił pos. Paweł Poncyliusz (KO) „mamy do czynienia z inwestycją widmo, na którą w 2019 r. wydano prawie 25 mln zł, a tak naprawdę niewiele z tego wynika”. Z kolei inny poseł KO Maciej Lasek, porównał dotychczasowe inwestycje w CPK do „najdroższego w Polsce i Europie pilnowania łąki”. „Jeśli nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze” – mówił w maju ub.r. pos. Michał Szczerba (KO), dodając że CPK jest inwestycją, „na której ktoś chce zarobić”.

Jako puentę przytoczmy wyniki dwóch ostatnich sondaży. Pokazują one dobitnie, na którą partię zagłosowaliby obecnie wyborcy, a także powiększającą się różnicę między PiS, a KO (PO) na niekorzyść tego ostatniego ugrupowania, któremu coraz poważniej zagraża Polska 2050 Hołowni. PiS - 39,6 proc., KO - 22,1 proc., Polska 2050 - 12,9 proc. - wynika z sondażu Estymatora. (dla doRzeczy.pl). PiS z 35 proc., Polska 2050 - 18 proc., KO - 14 proc (CBOS dla polsat.pl).

Wyniki te pokazują także jaka strategia rozwoju może liczyć na większe poparcie polskich wyborców. Liczba zwolenników „na przetrwanie” - które zdaje się wskazywać KO, jak widać maleje.

{crossposting}