– Obiecałem izbom rolniczym, że po wyborach usiądziemy razem, zastanowimy się jak wzmocnić samorząd rolniczy i dlatego tu jestem – dodał.
Szef resortu rolnictwa stwierdził, że jako jeden z założycieli izb rolniczych również dobrze zna ich mankamenty, jak chociażby kwestie ordynacji wyborczej, czy czasem ich upolitycznienie. Minister podkreślił, że w najbliższych latach czeka nas dalsza przebudowa polskiego rolnictwa i kontynuowanie zmian zapoczątkowanych w minionej kadencji.
– W błędzie jest ten, kto sądzi, że cały świat czeka na polską żywność. Naszą szansą jest tylko najwyższa jakość. Mylą się także ci, którzy uważają, że nasze produkty rolne masowo będzie kupować Rosja. Rosja i Ukraina wkrótce zaleją rynki swoimi produktami. Tam zaszły ogromne zmiany – przestrzegał minister Ardanowski i jako przykład podał ogromne nasadzenia jabłoni w Rosji, zwracając przy tym uwagę, że większość sadzonek pochodziła właśnie z Polski.
– Dlatego oczekuję dobrej współpracy z elitą polskiego rolnictwa, z najlepszymi ludźmi wybranymi przez samych rolników – dodał minister zwracając się do uczestników walnego zgromadzenia.
W swoim wystąpieniu minister zwracał również uwagę na aktywność samych rolników.
Szef resortu rolnictwa podniósł również kwestie dotyczące dopłat do materiału siewnego, gdzie jego wymiana zatrzymała się na poziomie 12-13%. Dlatego też nastąpią zmiany i od przyszłego roku dopłaty te będą raz na dwa-trzy lata - zapowiedział minister.
Po raz kolejny za niedopuszczalną minister Ardanowski uznał sytuację przetrzymywania w ARiMR miesiącami, czy nawet w skrajnych przypadkach latami, wniosków na wsparcie inwestycji. - Zmieniają się ceny, zmienia się sytuacja i tak być nie może, i nie będzie – podkreślił minister dodając, że tylko najtrudniejsze wnioski mogą być rozpatrywane co najwyżej przez kilka miesięcy.
Dyskutując o współpracy z samorządem rolniczym minister Ardanowski podkreślił, że wspólnie z Zarządem KRIR chce ustalić, jakie zadania w kolejnych miesiącach będzie można powierzać izbom rolniczym. Czy poprzez różnego rodzaju testy czy programy pilotażowe prowadzone np. w kilku izbach. - Trzeba pamiętać, że przekazanie zadań administracyjnych, oznacza przekazanie współodpowiedzialności za politykę rolną państwa. Dlatego zakres przekazywanych izbom rolniczym kompetencji musi być adekwatny do ich możliwości – zaznaczył szef resortu rolnictwa i jednocześnie podkreślił, że izby rolnicze są najważniejszą polską organizacją rolniczą, nawet jeżeli to się nie podoba związkowcom.
{crossposting}