Według projektu nowej tzw. matrycy VAT autorstwa ministerstwa finansów napoje z co najmniej 20-proc. zawartością soku owocowego zostałyby obłożone tym podatkiem, tyle, że w wysokości zwiększonej z obecnych 5 do 23 proc.
Czy stało się tak z powodu interwencji samego prezesa PiS, niechcącego otwierać kolejnego frontu walki w coraz bardziej gorącej atmosferze kampanii przed wyborami do europarlamentu i Sejmu - tego do końca nie wiemy. Wiadomo jednak, że decyzja w tej sprawie nie została odsunięta na tzw. święty nigdy.
Bowiem, jak informuje Rzeczpospolita premier Morawiecki zapowiedział: - matryca VAT wróci, i to bardzo szybko. Może jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Co więcej: - Jeszcze raz przyjrzymy się stawkom na napoje owocowe czy nektary i zastanowimy się jak rozwiązać tę kwestię – dodał premier.
Ponoć, wg Rz, gdyby resort finansów pozostawił VAT na napoje na dotychczasowym poziomie, podwyżce stawki uległaby cena drewna kominkowego. Tak czy inaczej ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, a obawy sadowników i producentów pozostały. Choć trzeba przyznać, że ich racje zyskały wsparcie ministerstwa rolnictwa oraz posłów sejmowej komisji rolnictwa – i to niezależnie od barw politycznych.
Sami sadownicy wyrazili swój pogląd na sprawę w komentarzu Juliusza Pawlaka, prezesa Krajowej Unii Producentów Soków: „Podnosząc podatek z 5 proc. do 23 proc. (a więc aż o 18 proc.) polski rząd godzi się na katastrofę sadowników. Wielokrotnie powtarzaliśmy, że napoje owocowe z wysoką zawartością soku mają olbrzymi udział w strukturze spożycia, w porównaniu do analogicznych produktów tej kategorii. Wynosi on aktualnie 50 proc. Nie możemy zgodzić się z argumentami rządu, że w rezultacie nowej matrycy VAT, konsumenci chętniej będą kupować naturalne soki 100 proc. lub nektary”.
Pogląd ten potwierdza zresztą sondaż Instytutu Badań Pollster przeprowadzony dla „Super Expressu”.
W ankiecie pytani mieli odpowiedzieć na pytania: Co zrobią Polacy, jeśli wzrosną ceny niegazowanych napojów owocowych?
Pozostaje więc oczekiwać na spodziewaną, jak widać nie tylko przez branżę sadowników i producentów napojów, zmianę dotychczas nieprzejednanego stanowiska resortu finansów i wycofanie się z nieracjonalnego pomysłu horrendalnej podwyżki VAT na napoje owocowe. Pani Minister Czerwińska niech nie zwleka. Czas biegnie nieubłaganie!