Podchorążowie, którzy rozpoczęli Powstanie Listopadowe kierowali się wzniosłymi pobudkami. Dążyli do tego, żeby Polska była wolna. Kochali naszą Ojczyznę. Jestem o tym przekonany, że podobne pobudki kierują wami w codziennej realizacji zadań i przygotowywaniu się do służby.
To jest niezwykle istotne, dlatego, żeby Polska była bezpieczna. Potrzebna jest sztafeta pokoleń, istotne jest przesłanie, pewien kod genetyczny, któremu jesteśmy wierni, który przekazujemy z pokolenia na pokolenie - powiedział do podchorążych z uczelni wojskowych Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.
W 191. rocznicę wybuchu Powstania Listopadowego, na dziedzińcu Belwederu w Warszawie szef MON wziął udział w uroczystym apelu.
- W Dniu Podchorążego składam podziękowania przede wszystkim tym, którzy zdecydowali się na to, żeby zostać oficerami Wojska Polskiego. To jest bardzo istotne dla bezpieczeństwa Ojczyzny, żeby młodzi ludzie decydowali się na to, żeby służyć Polsce. Polska jest bezpieczna wtedy, kiedy zarówno siły zbrojne, jak i inne służby stojące na straży bezpieczeństwa są silne. Tak jest teraz, dlatego, że konsekwentnie wzmacniamy zarówno Wojsko Polskie, jak również modernizujemy służby podległe ministrowi spraw wewnętrznych i administracji. Przygotowany jest kolejny program modernizacji służb MSWiA. Robimy tak, dlatego, że tylko Polska bezpieczna może się rozwijać, a nam zależy na rozwoju naszej Ojczyzny - mówił minister.
Zgodnie z tradycją, podczas apelu, podchorążowie wojskowych uczelni ubrani byli w historyczne stroje wystawili honorowe posterunki przed Belwederem. Szef MON podziękował żołnierzom Wojska Polskiego i funkcjonariuszom innych służb za wspólną służbę na granicy polsko-białoruskiej.
{crossposting}- Dziękuję za to, że podjęliście się tych zadań. One są ambitne. Widzimy, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej. Widzimy jak ważna jest służba ramię w ramię żołnierzy Wojska Polskiego, funkcjonariuszy Staży Graniczny, Policji. Oni wszyscy stanowią gwarancję bezpieczeństwa naszej Ojczyzny - powiedział.