Reżyser został odznaczony pośmiertnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla rozwoju polskiej kultury. Spoczął na Powązkach Wojskowych w Alei Zasłużonych.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego przypomniał w liście odczytanym przez wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego Pawła Lewandowskiego, że zmarły artysta był także wieloletnim dyrektorem Teatru Muzycznego w Gdyni.
Przypomniał, że zmarły artysta tworzył dzieła komediowe, „w których nie bał się ironizować z polityki i narodowych przywar zarówno w czasach głębokiego PRL-u, jak i po transformacji ustrojowej”.
- Jerzy Gruza był nie tylko artystą - był również barwnym człowiekiem. Kochał życie i czerpał z niego pełnymi garściami. Fantastyczny rozmówca i słuchacz. Mistrz anegdoty i wnikliwy obserwator, który pozostawił po sobie także felietony, wspomnienia i opowiadania - podkreślił minister.
Dodał, że wraz z Jego śmiercią kultura polska poniosła niepowetowaną stratę.
{crossposting}