Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej o zmianach VAT na polskie owoce fot. Newseria

- Zawartość soku w polskich napojach owocowych jest jedną z najwyższych w Unii Europejskiej, ok. 20 proc). Jak pokazuje sytuacja na innych rynkach opodatkowanie spowoduje zmniejszanie tej zawartości do ok. 10 proc. Ale to nie konsumenci będą najbardziej poszkodowaną grupą tylko rolnicy i przetwórcy – podkreśla Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej.

Ministerstwo Finansów ma w planach wprowadzenie trzech stawek podatku – 5% soki, 8% nektary, 23% napoje, zamiast jednej, obowiązującej dotychczas.

- Gospodarka to skomplikowany system naczyń połączonych i zmiany w produkcji napojów najdotkliwiej odczują rolnicy i sadownicy. Obecnie w polskim sadownictwie mamy sytuację, którą ekonomiści określają klęską urodzaju. Zagospodarowanie każdej tony owoców jest rzeczą kluczową dla właścicieli upraw.

Tymczasem jak ocenia branża przetwórcza, zmiana w VAT spowoduje zmniejszenie zapotrzebowania na polskie owoce nawet o 75 proc., tj. 190 tys. ton. Polska jest liderem w produkcji jabłek, czarnej porzeczki czy aronii.

Tak samo możemy się pochwalić najlepszymi w UE wynikami przetwórstwa tych owoców. Spadek zapotrzebowania w branży oznacza prawdziwą katastrofę dla polskich rolników – ostrzega Arendarski.

- Zmiana w VAT spowoduje zmniejszenie zapotrzebowania na polskie owoce nawet o 75 proc., tj. 190 tys. ton. Polska jest liderem w produkcji jabłek, czarnej porzeczki czy aronii. Tak samo możemy się pochwalić najlepszymi w UE wynikami przetwórstwa tych owoców. Spadek zapotrzebowania w branży oznacza prawdziwą katastrofę dla polskich rolników. Jabłka, dodatkowe objęte rosyjskim embargiem, ucierpią na zmianach najbardziej. Natomiast produkcja czarnej porzeczki czy aronii stanie się całkowicie nieopłacalna. - dodaje prezes Krajowej Izby Gospodarczej.

Prezes KIG zauważa także, że rząd obniża podatki VAT na chipsy, czy krakersy, a nie wspiera rodzimych produktów.

- Nie tędy droga! Spadek jakości napojów odczują konsumenci, którzy jak wskazują badania wybiorą gazowaną alternatywę, bez żadnego wkładu owocowego. Rolnicy natomiast nadal będą mieli problemy ze skupem swojej produkcji. - reasumuje Arendarski.