Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Dobrze prowadzoną polityką fiskalną możemy stymulować wzrost produkcji towarów, w których jesteśmy dobrzy, które jednocześnie są naturalne i zdrowe.

Proponowana przez Ministerstwo Finansów podwyżka stawki VAT na nektary i napoje owocowe lub warzywne z 5 do 23% będzie odczuwalna nie tylko przez polskich producentów, ale również rolników i sadowników. Konsumenci zapłacą za wysokiej jakości napoje znacznie więcej, niż teraz. Równocześnie resort zapowiedział obniżenie VAT do 5% dla produktów takich jak: ciastka, wafle, chipsy i krakersy – tym samym wspierając konsumpcję produktów wysoko przetworzonych.

- Z punktu widzenia z promocji Polski owoce i warzywa są tym towarem, w którym jesteśmy potentatami. Chodzi zwłaszcza o jabłka, wiśnie, aronie, czarne i czerwone porzeczki czy marchew – mówi Andrzej Czernek, członek zarządu, dyrektor generalny Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”.

W produkcji tych owoców i warzyw jesteśmy znaczącymi producentami w Europie i na świecie. Dlatego nie jest zrozumiała polityka fiskalna państwa, powodująca zmniejszenie produkcji – do czego – w efekcie podniesienia stawek VAT – dojdzie.

Jedynie efekty fiskalne: uzyskanie dodatkowych pieniędzy z rynku, mogą tłumaczyć taką decyzję. Ale bije to w producentów, rolników, konsumentów, szczególnie w odniesieniu do względów zdrowotnych. Bowiem jeśli zostanie podniesiona cena na te produkty naturalne, które zawierają naturalne soki owocowo-warzywne, producenci będą starali się w to miejsce zaproponować napoje ze sztucznymi składnikami, które będą odbijały się na zdrowiu przede wszystkim naszych dzieci i na zdrowiu społeczeństwa - przewiduje Andrzej Czernek.

Jego zdaniem niezrozumiałe jest w tym kontekście jednoczesne pozostawienie przez ministerstwo finansów dotychczasowej, niższej stawki VAT na produkty typu chipsy, wafelki, krakersy czy ciastka.

Trudno powiedzieć, z czego to wynika. Jest to nielogiczne. Obniżanie stawki VAT na produkty, które źle wpływają na nasze zdrowie, a jednoczesne podwyższanie na te, które są naturalne trudno sensownie wytłumaczyć. Trzeba wsłuchiwać się w argumenty resortu finansów. Trzeba budować lobbing przy pomocy ministerstwa zdrowia, ministerstwa rolnictwa. Oba resorty powinny zdecydowanie zaprotestować. Natomiast odpowiednią polityką fiskalną możemy stymulować wzrost produkcji towarów, w których jesteśmy dobrzy, które jednocześnie są naturalne i zdrowe. To powinno stanowić priorytet dla ministerstwa finansów przy ustalaniu nowej matrycy stawek VAT – kończy dyr. generalny Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”.