Agencja FTSE Russell przekwalifikowała Polskę z grupy rynków rozwijających się (Emerging Markets) do rozwiniętych (Developed Markets). W ten sposób Polska znalazła się wśród najbardziej rozwiniętych światowych rynków, do których zaliczane są m.in. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Japonia i Australia.

Dzięki temu jesteśmy pierwszym krajem od niemal dekady, który awansował do rynków rozwiniętych. To również pierwszy przypadek zakwalifikowania do tego grona kraju z Europy Środkowo-Wschodniej.

Dynamiczny rozwój polskiego rynku kapitałowego zaowocował nadaniem mu statusu rynku rozwiniętego – skomentował Marek Dietl, prezes zarządu GPW. - To fundamentalna zmiana w postrzeganiu Polski przez globalnych inwestorów. Przekwalifikowanie naszego kraju daje możliwość zainteresowania nowych inwestorów akcjami polskich spółek i stanowi ogromną szansę dla całego rynku kapitałowego. Wierzę, że w dłuższej perspektywie spowoduje to napływ większego kapitału na warszawski parkiet – dodał.

Dokonując rewizji klasyfikacji FTSE Russell bierze pod uwagę m.in. otoczenie regulacyjne, infrastrukturę, jakość rynku kapitałowego, kształt systemu depozytowo-rozliczeniowego czy rozwój rynku instrumentów pochodnych.

Do indeksów FTSE Russell benchmarkują się wiodące światowe fundusze inwestycyjne. Nie tylko ta agencja zdecydowała się na przesunięcie Polski z Emerging Markets do Developed Markets. Również firma Stoxx, operator indeksów Deutsche Boerse Group, podjęła taką decyzję, a rewizja obu indeksów zbiegła się w czasie i nastąpiła na zamknięciu sesji 21 września 2018 r. W rezultacie od 24 września Polska jest przez obie firmy klasyfikowana jako rynek rozwinięty.

Polska giełda jest w o tyle dobrej sytuacji, że według dwóch firm: FTSE Russell i Stoxx jesteśmy krajem rozwiniętym, a według innej globalnej agencji MSCI jesteśmy wciąż krajem rozwijającym się – uważa prezes warszawskiej GPW.

W jego opinii większość funduszy inwestycyjnych na świecie – ok. 87 proc. – inwestuje w najbardziej rozwiniętych krajach jeśli chodzi o rynek kapitałowy.

- Do tej pory mieliśmy dostęp do 12-13 proc. światowych pieniędzy inwestycyjnych, od września będziemy mieć dostęp do 100 proc. Choć oczywiście proces przebudowy portfeli inwestycyjnych związany z decyzją FTSE Russell potrwa parę lat – kończy prezes Marek Dietl.