- Jeśli w naszej społeczności jest senior, komu może przysługiwać świadczenie, powiedzmy mu o takiej możliwości – apeluje Bożena Borys-Szopa, szefowa ministerstwa.
„Mama 4+” to rodzicielskie świadczenie uzupełniające, dla osób, które w przeszłości zrezygnowały z pracy na rzecz wychowywania co najmniej czwórki dzieci, a dzisiaj nie mają prawa do najniższego świadczenia emerytalnego. Od początku działania programu - czyli od marca - do końca lipca, świadczenie otrzymało 48,9 tys. seniorów, w tym 17,7 tys. zł – świadczenie pełne, a 31,2 tys. – świadczenie dopełniające.
Według najnowszych danych o świadczenie ubiegało się 53,7 tys. kobiet i 115 mężczyzn. Co ciekawe aż 160 wniosków złożyły osoby w wieku od 90 do 99 lat!
O prawie do świadczenia decyduje nie tylko liczba dzieci, ale i wiek. Mama 4+ jest dla osób w wieku wynoszącym co najmniej 60 lat w przypadku kobiet i 65 lat – mężczyźni.
W przypadku, gdy osoba zainteresowana pobiera już świadczenie niższe od najniższej emerytury, świadczenie rodzicielskie będzie uzupełniać pobierane świadczenie do kwoty najniższej emerytury (od 1 marca 2019 roku: 1100 zł). Natomiast, w przypadku osoby nie mającej prawa do żadnego świadczenia, wysokość rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego odpowiadać będzie tej kwocie.
Na 2019 r. na wypłatę rodzicielskich świadczeń uzupełniających zarezerwowano w budżecie ponad 801 mln zł. Jak poinformowało ministerstwo RPiPS do 26 lipca br. wpłynęło 56,5 tys. wniosków o świadczenie „Mama 4+”.