Rośnie świadomość, że jest możliwość stworzenia przeciwwagi dla tych, którzy którzy kierują Unię w złym kierunku. Że jest opcja zjednoczenia się i działania, a sama bezsilność i narzekanie są bez sensu. - prof. dr. hab. Zbigniew Krysiak.
W litewskim parlamencie z inicjatywy frakcji AWPL-ZChR powstała Grupa Parlamentarna Myśli Politycznej Roberta Schumana.
To kolejny krok w rozwoju frakcji, która docelowo ma działać w strukturach Parlamentu Europejskiego. Wiceprezes zarządu Instytutu Myśli Schumana w Polsce – prof.. dr. hab. Zbigniew Krysiak podkreśla, że trwają rozmowy o powołaniu takiej inicjatywy także w innych krajach Europy.
Instytut Myśli Schumana
Instytut Myśli Schumana wyszedł z pomysłem stworzenia ruchu społecznego w Europie, który będzie składać się z przedstawicieli parlamentów narodowych. Mają oni współpracować w celu stworzenia siły politycznej i ideowej w oparciu o idee Schumana.
Docelowo chcemy zmienić aktualny model Unii Europejskiej i stworzyć frakcję Schumana w Parlamencie Europejskim.
Według analiz ta grupa może liczyć nawet trzysta osób z różnych krajów. To pozwoli na zmianę struktury zarządzania w komisjach europejskich. Na ten moment główną siłę tworzą tam Francuzi i Niemcy. Jest ich zdecydowanie więcej niż Polaków, czy przedstawicieli innych krajów Europy środkowo-wschodniej. A to właśnie w komisjach tworzy się różne rozwiązania, które trafiają do przegłosowania w parlamencie. Uważamy że przez takie proporcje aktualny układ nie jest demokratyczny. - mówi prof. Krysiak.
Chcemy wrócić do Europy Schumana, głównie bazującej na wartościach chrześcijańskich. Do tej pory mamy znakomity oddźwięk naszych działań.
Funkcjonujemy także na Litwie, gdzie powstała grupa parlamentarna. Trwają rozmowy o współpracy w Austrii, Belgii Francji, na Łotwie, Rumunii, czy Węgrzech. Chcemy zachęcać do współdziałania głównie polityków prawicowych i nasilamy naszą aktywność. Szczególnie teraz przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, gdy tworzone są różne koalicje. Nasze rozmowy partnerskie nie bazują na stereotypach i przekonaniach panujących w mediach. Ważne są idee. - dodaje.
Cele i zadania
14 marca uruchomiono oficjalnie grupę parlamentarną na Litwie. Wśród głównych celów i zadań wymieniono: popularyzację polityki jako służbę dobru wspólnemu, wspieranie relacji między obywatelami, a instytucjami z różnych sfer życia – przykładowo kultura, wspieranie ograniczania wpływów ponadnarodowych korporacji, wspieranie kształtowania fundamentalnych postaw chrześcijańskich, czy rozwój relacji ekonomicznych oparty na solidarności gospodarczej.
W połowie marca oficjalnie uruchomiliśmy grupę w strukturach parlamentu litewskiego. Należy do niej jedenaście osób z trzech partii dla których ważna jest idea Schumana. Jest bardzo popierana między innymi przez otoczenie arcybiskupa litewskiego i osoby, które doświadczają trudności przez te wspomniane wcześniej nierówności w strukturach europejskich. Litwinów poruszyła nasza inicjatywa. Wyrażają duże zainteresowanie rozmowami z osobami z innych krajów o podobnych poglądach. Widać to także w trakcie spotkań na Łotwie. Obywatele tych państw do tej pory sądzili, że są osamotnieni. Rośnie jednak świadomość, że jest możliwość stworzenia przeciwwagi dla tych, którzy kierują Unię w złym kierunku. Że jest opcja zjednoczenia się i działania, a sama bezsilność i narzekanie są bez sensu. Jest też tak, że Ci którzy chcą rzetelnej Europy i zmian są nazywani eurosceptykami, a my przełamujemy pewne bariery jeżeli chodzi o takie myślenie. Chcę też podkreślać, że nie myślimy tylko o szerzeniu naszej idei wśród parlamentarzystów. Chcemy trafić także do innych środowisk. - reasumuje Krysiak.
12 maja odbędzie się Festiwal Schumana na terenie Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. W trakcie paneli dyskusyjnych będą obecni aktualni przedstawiciele Instytutu i grupy parlamentarnej.
Każdego roku, w drugą sobotę maja w godzinach 12.00-16.00 będzie trwało sprzątanie grobów opuszczonych: żołnierzy, bezdomnych oraz cudzoziemców. Wiem, że w każdym kraju na świecie są cmentarze, gdzie znajdzie się choć kilka samotnych grobów. Mocno zabiegam o to, by akcja z czasem miała światowy zasięg. Jestem w kontakcie z amerykańskimi misjonarzami, którzy są “rozsiani” po całym świecie. Mają dużą sieć kontaktów. Trwają także rozmowy z mułłą i rabinem. Mam nadzieję, że włączy się także kardynał Konrad Krajewski. Oczywiście najlepiej byłoby jakby zaangażował się również papież. To jakby są główne założenia, w kierunku których czynię kroki - mówi Marzena Skowyra. Nie zapominajmy o opuszczonych grobach.
Marzena Skowyra
Od początku lat 90 budowaliśmy nasz rynek napojów, soków i nektarów w oparciu o polskie smaki, firmy i smaki. We wszystkich krajach UE, a szczególnie w Europie Środkowej, dominują produkty koncernów zagranicznych. U nas dominują nasze. Stało się tak przez mądrą politykę firm i rządów. Polskie napoje już w latach 90 były lepsze, zawierały więcej soków. Polacy wybierali je, bo dobrze wpływają na zdrowie, dają dodatkową wartość za podobną cenę, a produkty zagraniczne są oparte na chemii. Utrzymanie podatku na dotychczasowym poziomie jest rzeczą priorytetową
Julian Pawlak
Pół roku temu dokonano pewnego rodzaju rewolucji w systemie. Mianowicie zmieniono operatora e-myta z prywatnego na państwowego. Były dwa argumenty – po pierwsze miało to być tańszym rozwiązaniem i dać większą kontrolę państwu, dzięki takim instytucjom m. in. jak policja. Po tych sześciu miesiącach chcemy przyjrzeć się, czy te założenia zostały zrealizowane. Sprawdzimy także czy środki były adekwatne do efektów, czyli czy potrzebne były aż tak wielkie zmiany. Porównamy też system z tymi z innych państw. Krajowy System Poboru Opłat pod lupą Instytutu Staszica
Dawid Piekarz
Często nie mówi się już o „telemedycynie”, ale znacznie szerzej - o „telezdrowiu” czy „zdrowiu cyfrowym”. Nie chodzi wyłącznie o proste rozwiązania umożliwiające kontakt między pacjentem a lekarzem on-line. Mówimy o całym ekosystemie rozwiązań technologicznych i medycznych przenoszących procesy diagnostyki, terapii i rehabilitacji na zupełnie nowe poziomy. W otolaryngologii koncentrujemy się przede wszystkim na diagnostyce i rehabilitacji – w domu pacjenta czy w lokalnym ośrodku. Polacy bardzo chętnie korzystają z takich możliwości, jednak z punktu widzenia całego systemu napotykamy na wiele trudności. Polacy leczą zdalnie w Azji i Afryce