- Łambinowice są miejscem kaźni ofiar dwóch totalitarnych systemów. Z cierpienia tych ofiar, z tego miejsca, musimy czerpać siłę dla naszej wspólnoty. Siłę, dzięki której przeciwstawimy się agresji i złu. (…)

Gdy myślimy o Ukrainie, gdzie trwa wojna i znów popełniane są zbrodnie wojenne, musimy stąd jasno powiedzieć, że pamiętamy po to, aby się na to nie godzić - powiedział wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński podczas oficjalnych obchodów 77. rocznicy wyzwolenia Stalagu 344 Lamsdorf w Łambinowicach. Uroczystości odbyły się przed Pomnikiem Martyrologii Jeńców Wojennych oraz na pobliskim terenie poobozowym, gdzie wśród reliktów murowanej zabudowy stalagu Centralne Muzeum Jeńców Wojennych przygotowało ekspozycję „Miejsce z blizną”.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego przypomniał, że w Łambinowicach mieściły się obozy jenieckie, do których trafiali przedstawiciele niemal wszystkich narodów koalicji antyhitlerowskiej. Wskazał, że po II wojnie światowej było to miejsce dla więźniów sowieckiego systemu totalitarnego.

- Paradoksem historii jest to, że najliczniejszą grupę ofiar tego obozu stanowili jeńcy sowieccy. Ten system w tym miejscu z jednej strony poniósł tak wielkie ofiary, z drugiej - nigdy nie został rozliczony ze swoich zbrodni. (…) Spadkobiercy tego sowieckiego systemu rozpętali teraz wojnę na Ukrainie, gdzie dokonywane są zbrodnie wojenne, zbrodnie na bezbronnej ludności cywilnej - dzieciach i kobietach. Tak, jakby zapomnieli o tym, czym jest wojna, która przyniosła im tak wielkie ofiary - powiedział prof. Piotr Gliński.

Wicepremier zwrócił uwagę, że inwazja Rosji na Ukrainie sprawiła, że zagrożenie wojną dotyczy teraz całej Unii Europejskiej, a nawet całej współczesnej cywilizacji.

- W tym miejscu, gdy upamiętniamy ofiary przeszłości, obowiązuje nas lekcja teraźniejszości. Mówimy, że pamiętamy, aby nie powtarzać błędów. A mimo wszystko są one popełniane. Pamiętajmy więc, by się na te błędy nie godzić. Nie ma zgody na zbrodnie na Ukrainie, nie ma zgody na agresję, a także niczym niesprowokowaną wojnę - podkreślił wicepremier.

{crossposting}