Maciej Pawlak

Wszelkie znaki na niebie i ziemi zdają się mówić, że w nowym roku do grona beneficjentów koniunktury w budownictwie mieszkaniowym dołączą inwestorzy indywidualni.

Najprawdopodobniej w mikołajki rodzina i prawnicy Michała Sobańskiego oraz on sam, od 23 czerwca br. przebywający w areszcie we Wrocławiu, dowiedzą się czy najbliższe święta Bożego Narodzenia spędzi w domu czy też dalej będzie pozbawiony wolności.

Mimo licznych socjalnych programów „z plusem”, wdrożonych w ostatnich latach przez rząd wciąż nie przyniosły one założonego efektu w postaci zwiększenia przyrostu naturalnego w naszym kraju.

Rynek mieszkaniowy jak w soczewce pokazuje ścisłą współzależność między ogólną, relatywnie dobrą sytuacją gospodarczą, niemalejącym popytem na kredyty hipoteczne oraz na kupno mieszkań za gotówkę, a także wysoką liczbą oddawanych do użytku mieszkań.

Jeszcze niedawno eksperci ekonomiczni zastanawiali się czy poziom inflacji będzie wahał się w granicach 5%, czy raczej bliżej 4%. Najnowszy jej odczyt opublikowany dziś przez GUS wskazuje, że wkrótce może to być nawet 6%.