Krzysztof Przybył

Nie wiemy, kiedy oficjalnie zostanie ogłoszony koniec pandemii COVID-19, ale coraz więcej symptomów wskazuje na to, że dla biznesu wyjście z katastrofy rozpoczęło się na dobre.

Pysznimy się nowoczesnością, wierzymy w postęp, a zabobony wciąż są żywe. Tylko może inne niż w czasach, z których (często niesłusznie) szydzimy. Zabobon antyszczepionkowy przestał cieszyć się popularnością w czasach pandemii, ale za to na popularności zyskuje zabobon związany z 5G.

Miało być wyjątkowo i… było wyjątkowo. Chociaż nie tak, jak sobie kilka miesięcy wcześniej wyobrażaliśmy. Jubileuszowa, trzydziesta edycja Konkursu „Teraz Polska” z powodów oczywistych musiała się obejść bez wieczornej gali.

W cieniu spraw światopoglądowych, które stały się tematem numer jeden w kampanii wyborczej, słabo przebiła się ważna dla przedsiębiorców zapowiedź premiera, mianowicie wprowadzenie tzw. estońskiego CIT. Przypomnę: rozwiązanie to polega na tym, że firmy, które nie przekroczą 50 mln zł rocznych obrotów, podatek zapłacą dopiero w momencie wypłaty zysku w formie dywidendy.

Podobno lepiej być zdrowym, niż bogatym. Ale dlaczego trzeba wybierać – zwłaszcza, że jedno ściśle wiąże się z drugim. Nasze zdrowie jest bowiem najcenniejszym naszym kapitałem i najlepszą inwestycją.