(...)
Deklaracje, które padły w Białym Domu podczas spotkania prezydentów Polski i USA, mają duże znaczenie. Wypada trzymać kciuki za ich realizację. Przy okazji ogłoszono, że Polska kupuje amerykańskie F-35. Ministerstwo Obrony Narodowej wybrało ofertę Lockheed Martin.
(...)
Szacunkowa wartość kontraktu to 2-4 mld dolarów. Suma olbrzymia. Oczywiście bezpieczeństwo narodowe nie jest polem, gdzie wypada szukać oszczędności. Czy jednak, skoro już wydajemy tak potężną kwotę, nie warto szukać rozwiązania, które da maksimum korzyści?
(...)
Otóż nasza gospodarka, nasz przemysł zbrojeniowy na kontrakcie z Lockheedem nie zyska nic. Nie będziemy nawet przysłowiową montownią. Cała kwota zasili gospodarkę naszego wielkiego sojusznika. Poprawka: być może również zyskają gospodarki państw, których firmy w różny sposób z Lockheedem współpracują.
(...)
Dla odmiany, szykująca się do kupna samolotów Szwajcaria prowadzi proces negocjacyjny z kilkoma koncernami. Dała sobie czas na znalezienie rozwiązań, które okażą się korzystne na różnych polach.
(...)
Jeśli ktoś mówi, że albo korzyści polityczne, albo gospodarcze, to po prostu mija się z prawdą. Jest wręcz przeciwnie: żeby korzyści polityczne były trwałe, muszą wiązać się z zaangażowaniem rodzimego przemysłu. Choćby po to, by nie być zdanym w stu procentach na zagranicznego partnera, w którego gestii będzie i produkcja, i dostawa, i serwisowanie sprzętu.
Wszystkie śródtytuły pochodzą od redakcji.
{crossposting}