W 2002 roku pojawiło się pierwsze wydanie książki "Pan od poezji" o Zbigniewie Herbercie. Teraz po blisko dwóch dekadach pisarka wraca z nową, rozszerzoną historią "Pana Cogito".
- W drugim wydaniu jest mnóstwo nowego materiału zawartego w sześciu rozdziałach. Poświęciłam szczególnie dużo uwagi inwigilacji Herberta przez SB. Właściwie całe życie miał utrudnione przez śledzenie i podsłuchiwanie go, a mało uwagi zwracano na to do tej pory. Jest też w książce wiele zdjęć z prywatnych sytuacji poety, np. na imprezach, czy w trakcie malowania - mówi Siedlecka.
Herbertowi przez lata trudno było zdobyć mieszkanie. Gdy w końcu udało mu się zarobić na własne lokum, niemal od samego początku był podsłuchiwany. Stenogramy wyraźnie wskazywały, że ktoś ułatwiał pracę SB. Wiedzieli kto i kiedy przychodzi, a przecież ciężko coś takiego stwierdzić z samych pluskiew. - uważa autorka -
To właściwie rozpoczęło falę ofensywną wobec Herberta, bo wymienił konkretne osoby z nazwisk. W odwecie rozpoczęto rozsyłać różne plotki na jego temat. Między innymi o problemach z alkoholizmem, czy o depresji. - dodaje.
Poeta mając 44 lata poślubił Katarzynę Dzieduszycką. Byli małżeństwem aż do śmierci Herberta. Ten długi czas bronił się przed ślubem, a jego związki z kobietami były krótkotrwałe.
- Starałam się przytoczyć jak najwięcej faktów i relacji z historii bliskich dotyczących jego osoby. Żadna biografia nie odda w pełni jego charakteru. Wiemy, że był znakomitym poetą. Jako człowiek nie był ideałem, choć starał się kierować w życiu konkretnymi wartościami. Interesował się najważniejszymi sprawami dotyczącymi Polski i jako obywatel poświęcał się im.
Kierował się dewizą "mimo wszystko". Sam zdobył międzynarodową sławę, mimo ciężkich dla niego czasów PRL-u. Nie lubił osób, które dużo narzekały. Mimo jego wad jest dla mnie wzorem jako człowiek – reasumuje autorka.
Herbert urodził się w 1924 roku we Lwowie. Jego twórczość została wyróżniona wieloma nagrodami międzynarodowej rangi. Wielokrotnie rozważano go jako kandydata do Nagrody Nobla, ale ostatecznie zrezygnowano z jego kandydatury przez pogłoski o chorobie psychicznej. Plotki pochodziły z doniesień na Herbeta do Służb Bezpieczeństwa, które cały czas podsłuchiwało poetę i tworzono raporty na jego temat.
Zmarł w 1998 roku w Warszawie. Niemal pięć lat po jego śmierci opublikowano pierwsze wydanie jego biografii autorstwa Siedleckiej. Wtedy została nominowana m. in. do nagrody Nike.