Generał dywizji Adam Joks został zastępcą dowódcy V Korpusu US Army. Będzie pełnił obowiązki w Fort Knox w USA. - Generał dywizji Adam Joks to doświadczony żołnierz. To dowódca, który daje gwarancje, że swoje obowiązki będzie wypełniał rzetelnie jak na dobrego żołnierza przystało. To jest dowódca świadomy wyzwań przed jakimi stoi Polska i cała wschodnia flanka NATO - mówił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Szef MON uczestniczył w uroczystości pożegnania gen. dyw. Adama Joksa.
- Funkcja, którą obejmuje generał Joks niewątpliwie pozytywnie wpłynie na bezpieczeństwo Polski i bezpieczeństwo państw wschodniej flanki NATO. Generał Adam Joks jest pierwszym dowódcą, Polakiem, który obejmuje tak wysokie stanowisko w dowództwie US Army po Kazimierzu Pułaskim i Tadeuszu Kościuszce. To jest wydarzenie historyczne. Serdecznie gratuluję generałowi i życzę, aby służył na rzecz bezpieczeństwa naszej ojczyzny - podkreślił minister.
Mariusz Błaszczak poinformował, że gen. dyw. Adam Joks będzie pełnił obowiązki w Fort Knox w USA. Gen. dyw. Adam Joks był dowódcą Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO (Joint Force Training Centre - JFTC) w Bydgoszczy. Wcześniej był zastępcą szefa Sztabu Generalnego WP.
Wysunięte dowództwo V Korpusu Sił Lądowych USA w Polsce, w Poznaniu (V Corps Headquarters Fwd) jest jedyną strukturą tego szczebla dowodzenia rozmieszczoną w Europie. Jego głównym zadaniem jest koordynacja działań i nadzór nad siłami lądowymi USA dyslokowanymi w Europie, planowanie operacyjne oraz współpraca i synchronizacja działań sił amerykańskich z wojskami innych państw NATO.
- Dzisiejsza uroczystość jest kolejnym, ważnym krokiem na drodze do zacieśniania sojuszu pomiędzy Polską, a Stanami Zjednoczonymi. Do budowania współpracy między wojskiem Polski i USA. Ważnym wydarzeniem na drodze budowy, tych ścisłych relacji w dziedzinie obronności była podpisana w ubiegłym roku, 15 sierpnia umowa o wzmocnionej współpracy obronnej między Polską, a Stanami Zjednoczonymi. Data nie była przypadkowa. To data upamiętniająca zwycięską bitwę Wojska Polskiego, przed stu laty, kiedy to żołnierze Wojska Polskiego zatrzymali ofensywę bolszewików idącą na Zachód, idącą na Europę - zaznaczył szef MON.
- Podpisanie tej umowy było wydarzeniem na tyle istotnym, że razem pracujemy nad stworzeniem warunków do tego, żeby nawet 20 tys. żołnierzy Stanów Zjednoczonych mogło przybyć tu na polską ziemię jeżeli będzie taka potrzeba - podkreślił minister. Żołnierze, jeżeli będzie taka potrzeba, będą dowodzeni właśnie z Poznania z Wysuniętego Dowództwa V Korpusu. To bardzo ważne miejsce. To miejsce, to dowództwo, z którego dowodzeni są żołnierze Stanów Zjednoczonych przebywający w Polsce i w środkowo-wschodniej Europie - dodał minister.
Minister podczas spotkania z polskimi i amerykańskimi dowódcami przypomniał także o procesie modernizacji technicznej wojska, w tym o zakupie czołgów dla wojsk lądowych. - Żeby budować interoperacyjność naszych wojsk doposażamy żołnierzy Wojska Polskiego w nowoczesny sprzęt. Ogłosiliśmy zakup najnowocześniejszych czołgów Abrams - mówił minister Błaszczak.
{crossposting}