- Większość obecnych gwarancji była w ofercie banku już przed pandemią, jednak w marcu znacznie je zmodyfikowaliśmy, by pomóc firmom utrzymać płynność. Uprościliśmy warunki uzyskania gwarancji, zwiększyliśmy maksymalne poziomy zabezpieczeń, czy zrezygnowaliśmy z pobierania prowizji - przypomina Tomasz Robaczyński, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego.
- Dzięki gwarancjom BGK prawie 60 tys. przedsiębiorców uzyskało ponad 50 mld zł kredytu - dodaje Robaczyński.
- W związku z drugą falą pandemii i potrzebami przedsiębiorców bardzo nam zależało na dodatkowym zwiększeniu atrakcyjności najpopularniejszego dzisiaj rozwiązania zabezpieczającego spłatę kredytu - gwarancji de minimis - podkreśla członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego.
- Poza tym, że przedłużyliśmy możliwe okresy gwarancji, zwiększyliśmy też kwotę gwarancji do maksymalnej możliwej, jeśli chodzi o przepisy UE, czyli 1,5 mln euro dla kredytów do pięciu lat i 750 tys. euro dla zobowiązań od pięciu do dziesięciu lat. Zadbaliśmy również, by można było obejmować gwarancjami kredyty w walucie obcej - mówi Tomasz Robaczyński.
{crossposting}